-
Październikowy różaniec. Tajemnice radosne.
Ale tajemnice. Dają nam poczucie radości, wdzięczności. Ale pozostają tajemnicami. Czy rozważania mogą przełamać, wyjaśnić te tajemnice? Nie mogą i nie muszą. Nie chodzi o to, aby poznać całą ich tajemniczość, wyjaśnić. Bo wtedy przestałyby być tajemnicami. Jestem przekonany, że w rozważaniu tajemnic należy skupić się na wdzięczności, na płynącej z nich nauce i na sposobach wykorzystania wniosków w naszym życiu. I tajemnica radosna: Zwiastowanie. Zazdrość i podziw. Zazdroszczę Maryi jest ukierunkowania na Boga. Jej otwartości. Bo zdaję sobie sprawę, że niełatwo jest usłyszeć głos Boga i zrozumieć. Przyjąć. Jestem zajęty pracą, jedzeniem, sprzątaniem. Moją uwagę pochłania ból, choroba, nieporozumienia. A także kontakty międzyludzkie. Nie ma w tym niczego…
-
Co dalej, po śmierci?
Opowiadanie nie z tej ziemi. Taki science fiction, że tym, że niewiele w tym science. Gdzieś w Biurze Obsługi Żyjących – Hej Responser, jesteś wezwany na dywanik! – Znowu? – Co znowu zbroiłeś? Leć, czeka na ciebie! W gabinecie – Nich będzie pochwalony … – Na wieki wieków. – Responser, ostatni bardzo się zaniedbujecie. Mamy skargi. – Ale ja haruję, wciąż odpowiadam, tłumaczę, wyjaśniam. Bez chwili wytchnienia. – A niby komu? Czym jesteś taki zajęty? – Quare, to on zasypuje mnie masą pytań? – O co pyta? – O to, co niemożliwe do wytłumaczenia: Kiedy następuje Sąd? Jak się odbywa Sąd? Kto ocenia< Ojciec czy Syn? Jak jest…
-
Śmiać się czy płakać?
Właściwie to pytanie powinno brzmieć następująco: Czy jeszcze się śmiać, czy już płakać? Otóż w szpitalach w Brighton GB wprowadzono nowe zasady zwracania się do osób, tzw. niebinarnych. Zasady są jednak binarne. I w dwóch płaszczyznach. Albowiem tworzą (rasistowski?) podział na osoby binarne i niebinarne. Nie wiem, czy w świetle nowych wytycznych rodzące kobiety nie będą się czuły urażone. Szczególnie te, które są pozbawione pokarmu. Zasady są proste. Dotyczą słownictwa używanego wobec kobiet, sorry, spróbuję trzymać się narzuconej terminologii, osób rodzących. Ale tu czuję jakiś zgrzyt, bo jeśli ten ktoś nie rodzi, tylko ma powikłania ciążowe, to nie można nazwać osobą rodzącą, ale, zapewne osobą ciążącą. Ale podam przykłady: Już…
-
Demokratycznie zdobytej władzy nie uznamy nigdy
Hasło polskich opozycjonistów Demokratycznie zdobytej władzy nie uznamy nigdy przypomniało mi się, gdy słyszę relacje z USA. Kojarzy się, choć tam jest inaczej. Główna różnica polega na zabarwieniu politycznym. W Stanach władza staje się lewicowa, więc międzynarodowa opinia, która jest też lewicowa, demonizuje zagrożenia. I wyraża poparcie dla władzy. Wyobrażam sobie, co by było, gdyby w Polsce, po elekcji Dudy, władze ściągnęły do Warszawy WOT do ochrony praworządności. A gdyby ściągnęli taką ilość wojska, aby zachować proporcje między wojskiem a mieszkańcami takie jak w Waszyngtonie, to musieliby ściągnąć 68 328 wojaków. To stanowi ponad 47 % stanu naszej armii, licząc zarówno zawodowych jak też WOT. Czy jesteście w stanie sobie wyobrazić,…
-
24. Dzień Judaizmu
Co za wspaniała okazja do pojednania. W najbliższa niedzielę 24. Dzień Judaizmu. Warto się zastanowić co daje nam dialog. Ale najpierw zrozumieć, czym jest dialog. SJP tak definiuje dialog: 1. rozmowa co najmniej dwóch osób na określony temat; polemika, dyskusja, konwersacja, rozmowa; 2. forma wypowiedzi literackiej, mająca postać rozmowy co najmniej dwóch osób; 3. utwór literacki złożony z odrębnych wypowiedzi dwóch lub więcej osób, nie mający jednak charakteru dzieła dramatyczno-scenicznego; 4. gatunek, który występował w literaturze staropolskiej, często o przeznaczeniu dramatycznym Wydaje mi się, że w omawianym dniu mamy do czynienie z pierwszym znaczeniem. Przynajmniej teoretycznie. Bo, jeśli tak jest, to w dialog muszą być zaangażowane dwie strony. A ja…
-
Czy Kościół przetrwa?
Obserwując to, co się dzieje teraz na świecie, a w szczególności w USA, zaczynam mieć wątpliwości. Totalitaryzm. Wraca totalitaryzm, o jakim marzyli Lenin, Hitler, Mao czy PolPot. To co kiedyś robił niesławny Goebels, pojętny uczeń Lenina, jest niewartym uwagi pryszczem w porównaniu do tego, co teraz robi Zuckerberg i jemu podobni. Starsi z Was pamiętają sarkastyczny dowcip, w którym pytano, jaka jest różnica między demokracją a demokracją socjalistyczną. Odpowiedzią było, że taka sama jak między obozem a obozem koncentracyjnym. Teraz przymiotnik „socjalistyczny” zamieniono na „liberalny”. Ale tak jak wtedy, jest on totalitarny. A wszystko pod płaszczykiem poprawności politycznej. Rozgorzała walka ze wszystkim, co nie jest komunistyczne. To, co zrobiły w…
-
Cwaniactwo i obawy
Obawy przed Covid nie maleją. Pojawiła się nadzieja. Ale stosunek do niej ambiwalentny. Jedni prą, aby jak najwcześniej się zaszczepić, inni opóźniają. Minister zdrowia zapytany kiedy przyjmie odpowiedział, że jak przyjdzie jego kolej. Gdy dziennikarka spytała się czy nie boi się fali hejtu z tego powodu wyjaśnił, że tego spodziewa się w każdej sytuacji. Jeśli weźmie wcześniej, to nazwą go cwaniakiem wykorzystującym sytuację i układy. A jeśli później, to nazwą tchórzem i wytkną brak odpowiedzialności. Znów mamy podział na tych, którzy chcą i tych, którzy się boją. Ale czy ten podział może zakłócać zasady przyprowadzania szczepień? Nie powinien. Jak na razie nie ma obowiązku szczepień. Choć biorąc pod uwagę stan…
-
Covidowe wątpliwości
Toczy się ogólnoświatowa dyskusja na temat szczepień antycovidowych. Rozbudzane są emocje, tak samo jak w polityce. Jest też obrzucanie się błotem. Jednak, niemal wszystkim, umyka problem etyczności szczepionek. Czy szczepionka opracowana z wykorzystaniem komórek ludzkich pochodzących od zabitych dzieci poczętych może być wykorzystywane przez katolików? Krążą różne informacje na ten temat. Ile jest prawdy w tym, że szczepionkę testowano na ludzkich płodach? Jak jest tego skala? I najważniejsze pytanie, które, wydaje mi się, jest decydujące. Czy pozbawiono kogoś życia po to, aby dopracować szczepionkę? Odpowiedź twierdząca na ostatnie pytanie oznaczałaby, że osoby wierzące nie mogą z niej korzystać. Chociaż i tu pojawiają się głosy, że trzeba wziąć na szalę wszystko.…
-
Poprawna cenzura
Poprawne autorytety Z przykrością informuję, że ekspert Rady Języka Polskiego uznał w czwartek, 13 sierpnia 2020, że słowo Murzyn jest obraźliwe. Wyjaśnił, że teraz tak jest. Nie poinformował od kiedy. Wcześniej już ktoś wskazywał na rasistowskie W pustyni i w puszczy oraz rasistowski elementarz Falskiego (uczyłem się z niego). Nikt o tym nie pisał, ale przygody koziołka Matołka też są rasistowskie. Jestem w kłopocie. Nie chcę sprawiać przykrości … kurcze … no … nikomu. Ale w szczególności tym … Jak ich tu nazwać. Jak nazywać tych, którzy kiedyś byli Murzynami. Polskimi Murzynami. Urodzonymi w Polsce z rodziców, którzy też urodzili się w Polsce. W USA nie ma problemu. To Afroamerykanie.…
-
Poprawność
Zastanawiałem się nad poprawnością polityczną. Z jednej strony mnie drażni, a z drugiej uważam, że jest potrzebna. Zdaję sobie sprawę ze sprzeczności tych dwóch postaw. Ale, będąc ambiwalentnym, jakoś sobie radzę. Bardzo denerwuje mnie obecna poprawność polityczna. Przede wszystkim jej lewicowość. A nawet skrajna lewicowość. Jest to moim subiektywnym odczuciem, albowiem jestem antykomunistą. Dlatego walczę z poprawnością. Z lewicową poprawnością. Dlatego działalność Antify nazywam nazistowską. Dlatego do jednego worka wkładam nazizm i komunizm, różniące się jedynie odcieniami czerwieni. Wiem, że te słowa oburzają każdego od centolewicy do skrajnego lewactwa. Tylko, że u nas praktycznie nie ma centrolewicy. Jest nią tylko i wyłącznie, tzw. prawe skrzydło Platformy. Natomiast lewicowości Konfederacji zrozumieć,…