Uncategorized

Aborcja – dyskusja

Signum temporis.
Zanik autorytetów. I relatywizcja wszystkiego.Do tego dochodzi lewicowa poprawność polityczna, która nie pozwala nazywać rzeczy po imieniu.
Tymi znakami obecnych czasów jest upadek wartości, zwłaszcza wyższych. Wymyślane są różne eufemizmy. Takie, aby nie ranić wrażliwych uszu. Bo przecież mordercy, przepraszam osobie, która zamordowała … Też źle. Może temu, kto zabił? Albo temu, kto przerwał życie – to już milej. Jednak jeszcze ładniej będzie, temu kto dokonał zabiegu (bez podawania jakiego, to w domyśle). A jeszcze lepiej bezosobowo: Wykonano zabieg.
Jeden z przykładów, wzięty z dyskusji: Aborcja to przerwanie ciąży i ewentualnie pozbawienie życia dziecka jeśli nie jest w stanie przeżyć poza organizmem matki. Ani słowa o morderstwie.
Poprawność polityczna nie pozwala ranić uczuć innych osób. Oczywista pod warunkiem, że są to osoby o lewackich poglądach (co najmniej lewicowych). Natomiast pozwala ranić fizycznie tych, którzy są pozbawienie głosu. Aresztować tych, którzy wypowiadają się w intencji zabijanych. To znaki dzisiejszych czasów.

 

Argumenty – wypowiedzi
Wybrałem tu troszkę charakterystycznych wypowiedzi osób broniących aborcji, osób je przeprowadzających lub też walczących z prawem do nazywania rzeczy po imieniu. Jeśli chodzi o to ostatnie, to przypomnę: Mt 5.37-38 Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od złego pochodzi.
(Uwaga: Poniżej, kursywą cytaty z dyskusji.)

Kwiatek 1.
Dojrzałe dostrzeżenie możliwości upośledzenia intelektualnego rozmówcy wynikające z zaburzenia procesów myślowych przyjętą ideologią wymaga autorefleksji dopuszczającej podobny proces u dostrzegającego. W przeciwnym razie istnieje możliwość, iż jest jedynie projekcją co odwraca wektor i wskazuje na nieświadomą obawę lub lęk, który nosimy wobec własnych procesów myślowych czy kompleksów.
Posługiwanie się pseudonaukowym bełkotem, w celu zbicia z tropu rozmówcy. Zabieg bardziej śmieszny, niż wpływający na dyskusję. Ale zawsze jest jakieś rozmycie.

Kwiatek 2.
Czyli np. nie może schudnąć (bo będzie obywatela mniej?)
Argument z Barei porównujący zabicie i usunięcie martwego dziecka do odchudzania albo liposukcji. Taki argument świadczy o możliwościach intelektualnych oraz braku argumentów. Zamienianie dyskusji w rechot?

Kwiatek 3.
A na przykład to prawo kobiety do autonomicznego decydowania o własnym ciele jest bardzo ważne I nie można go tak po prostu ignorować jakby go (tego prawa) nie było.
Porównywanie zabiegów kosmetycznych na własnym ciele do decydowania o życiu innego ciała ludzkiego, czyli innego człowieka.

Kwiatek 4.
Nigdzie nie napisałem że płód nie jest człowiekiem ani że kobieta ma całkowite prawo zrobić z płodem cokolwiek na każdym etapie ciąży.
To argument z Genesis, dobrze podpatrzone argumentacja węża.

Kwiatek 5.
Nie piszę o zabiciu człowieka ogólnie, a zabiciu człowieka w przypadku gwałtu.
Iście kuriozalna wypowiedź, czyli kowal ukradł, Cygana powiesili. Czy normalny człowiek może uznać, że gwałt powinien być karany wyrokiem śmierci, ale wykonywanym nie na sprawcy, ale na jednej z ofiar?
Nie wyobrażam sobie kazać rodzić komuś w takiej sytuacji i umoralniać, że nie powinna.Takie coś mi nie przechodzi przez gardło.
Dlaczego? Żądza zemsty na gwałcicielu? Czy zamordowanie poczętego dziecka odwróci skutki gwałtu? Czy zniweluje traumę i uraz psychiczny? Czy będzie dotkliwą karą dla gwałciciela?

Kwiatek 6.
Proszę bardzo, są środku antykoncepcyjne. Skuteczne w 100 procentach. Spirale.
Nieświadome mylenie pojęć, niedouczenie, czy świadome robienie wody z mózgu? Czy to możliwe, aby ktoś potrafiący dyskutować na forum nie zdawał sobie sprawy z tego, że spirala nie zapobiega zapłodnieniu?
Całkowicie zapobiega sterylizacja. Uważam, że jest mniejszym złem niż mordowanie kolejnych dzieci.

Kwiatek 7.
Koniec końców mamy wolną wolę. Bóg nie zmusza nas do wybierania dobra. (1) Nie potępia nas, tylko grzech. Czemu więc my mamy potępiać człowieka, (2)zmuszać go do wyboru. A zawsze się znajdzie kto, kto znajdzie sposób (3), żeby obejść prawo, znaleźć sposób na aborcję. I my na to nic w sumie nie poradzimy (4). No bo co możemy? Pozamykać granice a kobiety w ciąży pozamykać w zakładach zamkniętych? Możemy (5) wspierać, modlić się, edukować, protestować (byle z głową).
Relatywizacja i nierozumienie?
Słuszna uwaga (1), ale czy nie stanowi ona próby usprawiedliwienie morderstwa? Czy można potępiać złoczyńców i ich karać (to moja próba użycia podobnej logiki). Potępianie morderstwa (2) nie jest zmuszaniem do wyboru, ale próbą ukierunkowania wyboru. Nakierowaniem na dobro, zamiast na zło. Zaiste makiaweliczny argument (3); pójdźmy dalej, zlikwidujmy prawo, wykreślmy z Biblii Dekalog i przykazania miłości, skoro są ludzie, którzy jakoś ta prawa omijają lub łamią. Gdzie tu logika i konsekwencja? To, że ktoś sobie nieradzi (4), nie znaczy, że nie da się znaleźć rozwiązania. Ale zamiast spocząć na laurach, trzeba walczyć o świadomość, zamiast podawać pomysły od czapy. Zatem (5) trzeba się modlić, zamiast wykręcać kota ogonem. I protestować, także na tym forum i robić to z głową, zamiast głosować za dopuszczalnością.

Kwiatek 8.
– Pytaniem jest, czy z takim „poglądem”, można z czystym sumieniem przyjmować Komunię Świętą…
– Jeżeli pytasz o moje sumienie to można.

Jeśli tak, to znaczy, że dopuszcza się świętokradztwa. A zatem i ekskomuniki. Jeśli ktoś może się przeciwstawić złu, jakim jest morderstwo nie czyni tego, to znaczy że jest współwinnym. I to nie tylko gdy morderstwo zostanie dokonane, ale także wtedy, sprzyjało to podjęciu takiej decyzji (niezależnie od dalszej realizacji). Nie wiem, czy zwykły spowiednik ma prawo odpuścić taki grzech. Tym bardziej, gdy został on wcześniej zatajony.

Kwiatek 9.
Zastanówmy się nad wyznaniem nazistow? Byli to również katolicy i protestanci. Czyli skoro tak, to trzeba wystrzegać się wiary katolickiej bo nazusici też tak wierzyli.
Totalna ignorancja. Naziści, podobnie j wszyscy inni czerwoni walczyli z chrześcijaństwem. W szczególności z Kościołem katolickim. Czyli oskarżenie jak kulą w płot, albo jak chory do kubła.

Kwiatek 10.
W takiej sytuacji znalazłem się gdy z wątpliwościami rok temu przyjechała do mnie moja siostra. W naszych rozmowach, dbałem o to, by wybór należał do niej i ostatecznie taki pozostał.
Tak jak Piłat. Umyć ręce i „róbta co chceta”. Chcecie mordować, mordujcie? A gdyby tak ta siostra chciała zamordować żonę czy córkę, to też zostawić można taką decyzję i nie wpływać na nią? Neutralnie przyglądać się jak podrzyna gardziołka? Aby tylko w żaden sposób nie wpływać na wybór! A potem pomóc pozbyć się zwłok?

Kwiatek 11.
Nazywanie panią doktor mordercą czy kobiet, które (nie wiadomo dlaczego dopuściły się grzechu, aborcji, zła, zabójstwa) nazistkami czy ludobójczyniami nie ma nic wspólnego z nieobojętnością na zło, a tym bardziej nie jest żadną miarą przeciwstawianiem się złu.
Co za imponująca delikatność. Oczywiście, że poprawność polityczną nie pozwala na nazwanie pani duktor mordercą (morderczynią), ani nawet panią morderczynią. Oczywiście, dopóki nie znam się motywów, np. wysokości otrzymanego wynagrodzenia, nie można nazywać nazistkami (nikt nie nazywał, tylko porównywano) ani ludobójczyniami (a jak nazwać osobę, która zabija ludzi, jeśli nie mordercą lub ludobójcą, zwłaszcza w przypadku seryjnego popełniania zbrodni?). Bo to nieoprawne, może urazić, sprawić przykrość.
Czy nazywanie zła złem nie jest jedną z form przeciwstawiania się złu? W ten sposób zwalcza się eufemizmy, które sprzyjają złu.

Kwiatek 12.
Kościół Katolicki nie potępiał dobijania śmiertelnie rannych na polu bitwy w czasach średniowiecza. Więc czemu zakazu zabijać dzieci które i tak umrą a do tego będą cierpię męki zanim to nastąpi
To taki argument typu: A twój dziadek był w Wehrmacht’cie. Albo skoro twój praprapradziadek kogoś zabił, to mamy prawo do zabijania każdego? Więcej ma piernik do wiatraka, niż zwyczaje sprzed wielu set lat.
Pomijam tu to, że argument dotyczący wypowiedzi Kościoła ex cathedra na ten temat jest dość prymitywną manipulacją.

Suma
Jak do tej pory nie padł żaden sensowny argument przemawiająca za dopuszczalnością mordowania, ani zakazem nazywania zbrodni po imieniu. Morderstwo jest morderstwem. Masowe mordowanie jest ludobójstwem. A sprawienie przykrości mordercy przez nazwanie tak go, jak na to zasługuje nie jest współmierne z dokonanym czynem.

Możliwość komentowania Aborcja – dyskusja została wyłączona