• Monolog

    Gdy ktoś odejdzie

    Zwykle ogarnia nas smutek. Żal. Zważ, że dzieje się to zawsze. Niezależnie, czy odejdzie na zawsze, czy na chwilę. To taka reakcja na zabranie zabawki. Poczucie straty. Odczuwa to chyba każdy. Słabiej czy mocniej. Niezależnie od pojawiających się uczuć człowiek reaguje na nie także zewnętrznie. Czasem zamknięciem się w sobie, czasem bardzo ekspresyjnie. W przypadku dużej straty uczucie przeradzają się w emocje. To nie znaczy, że uczucia zanikają. Wręcz przeciwnie, są tak intensywne, że ich uwidocznienie wysuwa się na pierwszy plan. Zewnętrzne przejawy przeżywanych emocji są zwykle ekspresyjne. Ale też sterowane i reżyserowane. Często mam takie odczucie, gdy słucham epitafiów na cześć jakiegoś celebryty. Ludzie, nienawidzący za życia, nagle stają…

  • Monolog

    Gest i postawa

    Jakie mają znaczenie? Dziś, ż niejakim zdziwieniem zauważyłem, że chyba wszyscy wokół mnie, w trakcie Modlitwy Pańskiej trzymali ręce złożone tak, jak uczono nas w trakcie przygotować do Pierwszej Komunii Świętej. A przynajmniej tak, jak uczono grubo ponad pół wieku temu. Wszyscy trzymali ręce porządnie złożone, skierowane do góry przed klatką piersiową. Złożone, a nie splecione. Modlitwę Pańską traktuję ze specjalną atencją. Już od lat wielu staram się trzymać dłonie w uroczystym geście oddania, gdy wymawiam jej słowa. Nie wiem, czy kiedyś zauważyłem, że ktoś tak robił. Być może. A może wypłynęło to ze mnie. Przez lata nie zauważałem, aby ktoś zmieniał układ rąk w tej właśnie chwili. A potem…

  • Monolog

    Radosnoróżańcowa piątka

    Ileż mam z tym kłopotów. Długi czas oburzało mnie zachowanie małego Jezusa. Jak On mógł olać rodziców? Jak mógł samowolnie opuścić? To coś w rodzaju giganta. A potem jeszcze ta odpowiedź. Bez skruchy. Może nawet z pewną naganą? Cóż za krnąbrny dzieciak. A rodzice, zrozpaczeni, bezradni, szczęśliwi. Jak mógł i to uczynić. Jak ja bym postąpił w takiej sytuacji? (O kurczę, niepotrzebnie napisałem to pytanie. Uczyniłem to mimowolnie. Uwierz, nie miałem tego w planie. Jakoś tak wyszło.) Zapytałem, więc odpowiedzieć muszę. To trudne. A co gorsza zupełnie niespójne z tym, co chciałem napisać. Otóż ja przede wszystkim obciążał samego siebie za niedopilnowanie dziecka. Obojętne od tego, w jakim wieku ono…