Uncategorized

Poprawna cenzura

Poprawne autorytety

Z przykrością informuję, że ekspert Rady Języka Polskiego uznał w czwartek, 13 sierpnia 2020, że słowo Murzyn jest obraźliwe. Wyjaśnił, że teraz tak jest. Nie poinformował od kiedy.
Wcześniej już ktoś wskazywał na rasistowskie W pustyni i w puszczy oraz rasistowski elementarz Falskiego (uczyłem się z niego). Nikt o tym nie pisał, ale przygody koziołka Matołka też są rasistowskie. Jestem w kłopocie. Nie chcę sprawiać przykrości … kurcze …  no … nikomu. Ale w szczególności tym … Jak ich tu nazwać. Jak nazywać tych, którzy kiedyś byli Murzynami. Polskimi Murzynami. Urodzonymi w Polsce z rodziców, którzy też urodzili się w Polsce.

W USA nie ma problemu. To Afroamerykanie. Ale jak w Polsce? Afropolacy? Tylko dlaczego afro, sokoro nigdy nie byli w Afryce? I poza silną pigmentacją i dalekimi przodkami, nie mają nic wspólnego z Afryką. Czarnopolacy, też odpada. Jeszcze gorsze. Nie dość, że sugeruje kolor skóry, to jeszcze pracę na czarno i to za niskim wynagrodzeniem. Może Blackpolacy? Nieźle brzmi, na zasadzie, że wszystko, co po angielsku brzmi dobrze. Chyba trzeba ogłosić jakiś konkurs na odpowiednie określenie Eksmurzyna. Zwłaszcza takiego, który jest Polakiem od paru pokoleń. Poloafropolak? Najlepiej w każdym kraju. Jak by to było w Niemczech? Schwarzerdeutsche czy Afrodeutsche? Brzmi idiotycznie.

A propos Niemiec:
Siedzi Mohammed w kucki w Berlinie i pluje na ziemię przez dziurę w zębach. Nagle pojawia się wróżka i mówi:
– Jestem socjalistyczno-liberalną wróżką! Chcę spełnić twoje trzy życzenia!
– Spójrz, jaką mam dziurę w zębach! Chcę, żeby mnie wyleczyli i wstawili wszystkie nowe zęby!
Ledwie Muhammad wypowiedział życzenie, natychmiast wskoczył do gabinetu protetyki i bezpłatnego leczenia zębów dla uchodźców. Po chwili na ustach zabłyszczał mu śnieżnobiały uśmiech.
– To teraz drugie życzenie. Brakuje mi czterech żon i piętnastu dzieci, rodziców, trzech braci i dwóch sióstr, rodziców, pięciu braci i siostry mojej żony! Chcę zamieszkać z nimi w luksusowej willi i mieć zawsze dużo pieniędzy!
Ledwie Muhammad skończył – już był w pięknej willi! Na stole ujrzał tekst ustawy o łączeniu rodzin dla obcokrajowców, wydruki z kont bankowych z informacjami o przelewach od państwa. Dom w pełni umeblowany i wyposażony w urządzenia elektryczne zgodnie z „Ustawą o pomocy w zakupie mebli i sprzętu AGD dla uchodźców”.
Szczęśliwy Mohammed w końcu mówi:
– Chcę być prawdziwym Niemcem. Nie tylko mieć obywatelstwo. Chcę być niebieskookim blondynem i nazywać się Fritz Schulz!
Zanim zdążył dokończyć zdanie, wszystko zniknęło, a on patrzy, że znów siedzi na tyłku i pluje na ziemię przez dziurę w zębach.
– Co się stało?! – pyta wróżkę.
– Nie wstyd ci, Schulz, błagać o pomoc?! Musisz zadbać o siebie sam! Idź i szukaj pracy!

To, co się dzieje z poprawnością, to dla mnie horror. Ale najbardziej przeraża mnie bezmyślność. Przeraza mnie to, że ludzie pod wpływem zmasowanej lewicowej propagandy stosują się do zasad poprawności politycznej. To już nie tylko oszołomstwo skrajnie lewicowych mediów jak TVN czy GW. To już wkracza do mediów centrowych. To już zalęgło się w głowach. Ludzie tracą stanowiska za niepoprawne wypowiedzi. Za cytaty z Pisma Świętego. To jest już cenzura. Na szczęście nie ma już cenzury instytucjonalnej. Ale jest cenzura redakcyjna i autocenzura. Cenzura redakcyjna jest przymusem stosowanym wobec autorów. Jej przejawem zakaz publikacji, a gdy coś przeoczy, to wycinanie tekstów (z wydrukowanej gazety trudno, chyba, że uda się wycofać nakład). Usuwanie wpisów jest powszechne we wszystkich mediach społecznościowych. Im bardziej lewicowe, tym ostrzejsze działania cenzury. Najbardziej smuci mnie w tym to, że w największym forum katolickim (właściwie „katolickim”), niemal wszyscy moderatorzy są zajadłymi zwolennikami poprawności lewicy i kosmopolityzmu. Kiedyś na naszym Forum zarejestrowała się jedna z tamtejszych moderatorek, ale uciekła szybko. Zapewne (domyślam się jedynie) że zabrakło jej atakowania wszystkiego co polskie oraz napadania na Kościół i księży. Cenzura redakcyjna wymusza na autorach autocenzurę. I potulnie wkładają na kark jarzmo, aby nie narazić się na lewicowy ostracyzm. Pożyteczni idioci, jak określał to Lenin.

Według Wiki są następujące cenzury:

  • instytucjonalna– w danym kraju istnieje specjalna instytucja, która zajmuje się kontrolą i dopuszczaniem (lub nie) do przekazu wszelkich publikacji, filmów Zazwyczaj cenzura instytucjonalna działa w sposób prewencyjny.
  • prewencyjna– polegająca na kontrolowaniu wszelkich przekazów zanim zostaną one opublikowane i zakazie publikowania czegokolwiek bez zgody odpowiedniej instytucji cenzurującej.
  • prawna– w danym kraju istnieje prawo zakazujące publikowanie określonych treści pod groźbą rozmaitych kar, które są egzekwowane na normalnej drodze prawnej czyli przez zwykłe organy ścigania i sądy.
  • represyjna– polegającej na ściganiu, karaniu i ew. wycofywaniu z obiegu materiałów objętych cenzurą, jednak bez cenzurowania ich przed publikacją.
  • wewnętrzna(odredakcyjna) – odbywająca się nie na mocy prawa lecz wewnątrz wydawnictw czy stacji telewizyjnych i polegająca na kontrolowaniu publikacji przez właścicieli mediów.
  • polityczna– ograniczenia wolności słowa dotyczących polityki, szczególnie krytyki władz.
  • religijna– ograniczenia publikacji krytykujących pewną religię – zarówno jej dogmaty jak i bardziej przyziemne sprawy typu postępowanie kleru czy sprawy finansowe.

W jakim stopniu my podlegamy temu terrorowi? Czy robimy to uczciwie i z przekonania? Czy z głupoty? Czy jest to owczy pęd, bo wszyscy tak robią? Czy może sami stajemy się nadgorliwi.

Ciekawy jestem, czy powstanie lista zakazanych słów. Czy nie zostaną one objęte penalizacją. Czy to, czego nie udało się komunistom, teraz osiągną neokomuniści?

Boli mnie też to, że ta cenzura i poprawność jest niesymetryczna. Bierze w obronę tylko tych, którzy popierają komunizm. A okazuje jawną pogardę i dyskryminację ludziom o poglądach prawicowych oraz chrześcijanom. I tu mamy paradoks. Chrześcijanie też stają się poprawni politycznie. Jaskrawym przypadkiem ostatnie wydarzenie Michało-Margota. Elgiebetowiec może szargać wszelkie świętości oraz życie ludzkie, ale jemu należy się najwyższy szacunek.

To nie mój świat.

Post scriptum: Co sądzicie o słowie pederasta? Czy jest pisane na listę zakazanych? Czy też można je używać? … Może zrobimy test?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.