Uncategorized

Patriotyzm, nacjonalizm, szowinizm

Trzy postawy dość często mylnie interpretowane. O ile pierwze z tych pojęć uważane jest za pozytywne, to pozostałe już nie. A nawet gorzej, bo uznawane są za negatywne. Jest jeszcze kosmopolityzm, który jest przeciwieństwem wszystkich trzech. Podobnie internacjonalizm, z tym, że ten ostatni jest uważany za pozytywne przez środowiska lewicowe.

Ale najpierw definicje wg SJP:

– patriotyzm

  1. miłość do własnej ojczyzny i gotowość poświęcenia się dla własnego narodu;
    2. lokalny patriotyzm – silne przywiązanie do miejsca, w którym się mieszka

– nacjonalizm

postawa i ideologia uznająca interes własnego narodu za wartość najwyższą

– szowinizm

  1. «postawa, którą charakteryzuje brak tolerancji i przyznawanie uprzywilejowanej pozycji własnej płci, rasie lub grupie»
  2. «skrajny nacjonalizm wyrażający się w bezkrytycznym stosunku do własnego narodu oraz w pogardzie i nienawiści do innych narodów»

– kosmopolityzm

pogląd negujący wszelkie podziały kulturowo-polityczne i terytorialne, więzi narodowe i tradycję, za prawdziwą ojczyznę człowieka uznający cały świat

– internacjonalizm

dążenie do równouprawnienia i współpracy wszystkich narodów; solidarność międzynarodowa, międzynarodowość;

Ale głownie interesuje mnie patriotyzm i nacjonalizm.
Czym jest patriotyzm? Wyraża się miłością do własnej ojczyzny i gotowość poświęcenia. A jeśli tak, to znaczy, że patriotyzm uznaje miłość do ojczyzny za wartość najwyższą. Właściwie, jedna z najwyższych. A czymże jest miłość do ojczyzny, jeśli nie miłością do własnego narodu?

Miłość do ojczyzny i do rodaków jest dla mnie czymś jak najbardziej pozytywnym. W jaki sposób przejawia się taka miłość? Czy nie pracą i walką o dobro ojczyzny i zamieszkujących ją ludzi? Uważam, że zdecydowanie, tak. To jest służba ojczyźnie i obywatelom tejże.

Czym się różni od nacjonalizmu? Według definicji, tylko jednym słowem. Czyli wartością „najwyższą”. Polemizowałbym z tą definicją, albowiem, dla każdego nacjonalisty, jak mniemam, są wartości wyższe. Na przykład: rodzina. A dla wierzących: Bóg. Jeśli ktoś uznaje Boga za najwyższą wartość, to z definicji nie może być uznawany za nacjonalistę. A na ich sztandarach: Bóg, Honor, Ojczyzna. Ojczyzna na trzecim miejscu.

Wydaje mi się, że lewicowi propagandyści nie znają pojęcia „nacjonalista” i wymawiając je mają na myśli szowinistę. A to już zupełnie cos innego. Albowiem nacjonalista, podobnie jak patriota, kierują się dobrem własnego narodu, ale nie czynią tego kosztem narodów innych. Podobnie jak internacjonaliści uznają każdą nację za równą. Uznają prawa każdej nacji do własnego patriotyzmu i nacjonalizmu. Ale interes swojej nacji, swojego narodu, swojej ojczyzny uważają, za ważniejszy od interesu innych narodów czy krajów.

Oburzasz się? No to zastanów się, czy słusznie. Weźmy najmniejszą cząstkę narodu, to znaczy rodzinę. Czy w razie pożaru czy powodzi najpierw będziesz ratować swoje dzieci czy dzieci sąsiada? Czy najpierw dbasz o dobro swojej rodziny, czy o dobro kogoś obcego? Jeśli tak, to jesteś nacjonalistą w skali mikro.

Dyskutowaliśmy tu na temat zabójstwa w obronie własnej. I wszyscy uznawali, że ważniejsze jest dobro własnej rodziny, niż dobro napastnika. Czy w obronie swoich najbliższych zaryzykowałbyś swoje życie? Jeśli tak, dokładnie tak samo jak patriota i nacjonalista. Tym samym jest poświęcenie dla ojczyzny.

Kim jestem? Kocham swoją ojczyznę. Kocham ją znacznie bardziej niż inne kraje. Tak, jak nacjonalista. Czy uważam, że interes mojej ojczyzny jest ważniejszy od interesów innych krajów? Zdecydowanie tak. Tak, jak nacjonalista, chcę pomagać innym nacjom. Ale uważam, że najpierw muszę zadbać o swój kraj. O moich najbliższych bliźnich. Nie chcę pomagać innym, gdy spowoduje to zbytnie zagrożenie dla moich.

Ale tu pułapka. Bo nacjonalista i patriota odróżniają potrzeby, ryzyko i zagrożenie. Oczywistym jest, że mogę poświęcić, w jakimś stopniu, dobro własnego narodu, gdy innemu narodowi grozi zagłada. Gdy innemu krajowi grozi głód, agresja. To jest po prostu stawanie w obronie słabszego. A zarówno patrioci, jak też nacjonaliści tak postępują. Uznając dobro własnego narodu za wartość nadrzędną, nie uchylają się od powinności wobec innych. Zarówno jedni, jak i drudzy szanują inne narody. I żądają szacunku dla własnego.

Szowinizm uważam za zło, gdy deprecjonuje prawa innych narodów czy krajów. Odnosi się negatywnie do nich. I uważa je za gorsze. W przeciwieństwo do nacjonalistów. I patriotów. Którzy tolerują inne narody, inne kraje. I akceptują ich starania o własne dobro.

Jeszcze kosmopolityzm i internacjonalizm. Definicje są tak napisane, aby jedno deprecjonować, a drugie dowartościować. Chociaż niczym się nie różnią. Jedni i drudzy są zwolennikami równouprawnienia, czyli braku podziałów. Różnicą jest to, że jedni są przeciwnikami podziałów terytorialnych. Ale czy na pewno? Czy ci, którzy tak usilnie dążą do federalizacji Europy, nie mają w planie usunięcie barier terytorialnych? Uważam, że mają. Swobodny przepływ, jest działaniem w tym kierunku. Jeden nadrząd narzucający wszystkim eks-krajom swoje rządy. Bez tolerancji odmienności, innych uwarunkowań czy bagażu historycznego. Uważam, że jedni i drudzy dążą do wynarodowienia. Z tym, ze kosmopolici przyznają się do tego otwarcie, a kosmopolici operują eufemizmami.

Czy wywiesiłeś flagę narodową? Czy uważasz, że każdy kraj, także i własny, ma prawo do obrony swoich granic? Swoich wartości? Swojej historii?
A może wstydzisz się polskości? Uważasz ją za nienormalność, tak jak ci, którzy bardziej czują się Europejczykami, niż Polakami.
Czy wiary się wstydzisz? Odważasz się w święta religijne wywiesić flagę? Czy boisz się przylepić rybę na samochód (pamiętając przy tym, że zobowiązuje to do kulturalnej jazdy)? Czy przyznajesz się do wiary nosząc emblematy religijne?
Tak samo jest z polskością. Z przyznawaniem się do polskości. Do świętowania świąt narodowych, państwowych. Do szanowanie innych współobywateli. Do ich tolerowania. Czy może opluwasz ich za to, że maja inna wizje dobra ojczyzny? Co nie znaczy, że nie należy piętnować działań szkodzących własnemu narodowi i państwu.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.