-
Aborcja – dyskusja
Signum temporis. Zanik autorytetów. I relatywizcja wszystkiego.Do tego dochodzi lewicowa poprawność polityczna, która nie pozwala nazywać rzeczy po imieniu. Tymi znakami obecnych czasów jest upadek wartości, zwłaszcza wyższych. Wymyślane są różne eufemizmy. Takie, aby nie ranić wrażliwych uszu. Bo przecież mordercy, przepraszam osobie, która zamordowała … Też źle. Może temu, kto zabił? Albo temu, kto przerwał życie – to już milej. Jednak jeszcze ładniej będzie, temu kto dokonał zabiegu (bez podawania jakiego, to w domyśle). A jeszcze lepiej bezosobowo: Wykonano zabieg. Jeden z przykładów, wzięty z dyskusji: Aborcja to przerwanie ciąży i ewentualnie pozbawienie życia dziecka jeśli nie jest w stanie przeżyć poza organizmem matki. Ani słowa o morderstwie. Poprawność…
-
Zmartwychwstanie
Fakt zmartwychwstania jest pieczęcią utwierdzającą całą naszą wiarę. Jest najważniejszą pieczęcią, potwierdzeniem całej Nauki Chrystusa. Ale tajemnica ta jest dla mnie tak niepojęta, że chyba nic nie napiszę. Zdaję sobie sprawę ze znaczenia zmartwychwstania. Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara (Kor 15.13-14). Ale dla mnie to pieczęć. To potwierdzenie Nauki Chrystusa. Wydaje mi się, że dla wierzących nie jest przełomem, ale potwierdzeniem wiary. Potwierdzeniem słuszności wyboru drogi wskazanej przez Jezusa. Samo zmartwychwstanie niczego nie wnosi. Jest jak podpis na dokumencie. Bez podpisu dokument nieważny. Ale podpis nie zmienia jego treści. Nie mam pojęcia,…
-
Wielka Sobota
Dzień, niemal pominięty. Dzień między śmiercią krzyżową, a zmartwychwstaniem. Szabat. Świętowanie. Wypoczynek. Łukasz nieco wspomniał o tym dniu. I o końcówce Wielkiego Piątku. Łk 23.52-54 On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. Był to dzień Przygotowania i szabat się rozjaśniał. Zaczynał się szabat. Bardziej niecierpliwi już zapalali lampy szabatowe. Żydzi zabierali się do świętowania dnia świętego. Dzień radosny. Dzień tragiczny i przerażający dla tych, którzy stracili Nauczyciela. Łk 23.55-56 Były przy tym niewiasty, które z Nim przyszły z Galilei. Obejrzały grób i w jaki sposób…
-
Śmierć na krzyżu
Na krzyżu już nie mógł mówić. Gwoździe uniemożliwiały jakiekolwiek gest. Walka o każdy oddech. Okupiona przerażającym bólem. Ten ból paraliżuje. Sądzę, że każdy człowiek wrzeszczałby w milczeniu do Boga prosząc o natychmiastową śmierć. O wyzwolenie z bólu. Całkowicie zamknąłby się na otaczający świat. Nie widziałby nikogo, ani niczego poza własnym cierpieniem. Nie słyszałby niczyich słów. Pragnąłby śmierci i tylko śmierci. A Jezus czuje nie tylko swój ból, ale też ból innych. Twój ból też. Czuje, widzi, rozumie. Chce pomóc. Ofiaruje swój ból za Ciebie i dla Ciebie. Odkupuje Twoje winy. Wybacza. Głosi miłość i miłosierdzie. Ostatkiem sił. Oszczędnym słowem. I gdy już następuje finał zdobywa się jeszcze na dwa wielka…
-
Ustanowienie kapłaństwa.
Dla mnie trudna sprawa. I rozdwojenie jaźni. Albowiem nie kontestuję kapłaństwa, ani jego ustanowienia. Jednak nie znajduję solidnego uzasadnienia. Kiedy i jak zostało ustanowione kapłaństwo? Jakimi słowami? Jak apostołowie sprawowali Pamiątkę Ostatniej Wieczerzy? Na dodatek to wszystko kojarzy mi się z liturgią. Ale liturgia to forma, a Jezus zostawił TREŚĆ. Liturgia, to dzieło ludzkie. Dzieło kształtujące się przez wieki. Modyfikowane. Przy sprzeciwie wielu. Liturgia, to wspaniała oprawa Eucharystii. Największego skarbu, który Jezus ustanowił dla nas. Skarbu, którego treść też docierała do ludzi powolutku. Na to, aby świadomość obecności Jezusa Chrystusa w konsekrowanym kawałeczku chleba dotarła do ludzi potrzeba było aż 12 wieków. Dopiero wtedy zostało to potwierdzone autorytetem Kościoła (Innocenty…
-
Wielka środa
Jak podaje ewangelista Marek, tego dnia odbywała się walna narada arcykapłanów z uczonymi w Piśmie. Czas był gorący, bo pątnicy ściągali zewsząd do Jerozolimy. Takie zgromadzenie jest ja beczka prochu. Może wszystko odbyć się spokojnie. Jednak jedna iskra może spowodować eksplozję. Tłum jest nieprzewidywalny. Chyba, że jest umiejętnie sterowany. I to było jednocześnie nadzieją i zagrożeniem. Chcieli się pozbyć Jezusa, ale nie wiedzieli jak to zrobić po cichu. I zapewne nieprędko by coś radzili, gdyby nie trafiła się okazja. Oferta Judasza. W idealnym momencie zjawił się zdrajca. Czy od razu przyszedł, aby zdradzić? Czy przeciwnie, chciał jakoś się z nimi dogadać, aby nie nastawali na Jezusa? Nie wiemy jak zaczęła…
-
Wielki Wtorek Judasza
Wtorek Wielkiego Tygodnia skłania do refleksji nad rolą Judasza. Od pół wieku, czyli od odnalezienie Ewangelii Judasza wzbudza coraz większe emocje. Ale i to, co Jan napisał też je wzbudza. Ta tajemniczość. Jednak nie chodzi mi tylko o Judasza. Ani wyłącznie o jego czyn. Bardzo interesuje mnie zachowanie Jezusa. Tak, jakby z niecierpliwością czekał na to, przed czym chciałby uciec. Rozdwojenie jaźni? Taka myśl może przyjść do głowy. Ale nie przychodzi, albowiem widzę to inaczej. Widzę to tak, jak strach przed operacją serca czy mózgu. Operacją konieczną. Brak alternatywy. Konsylium stwierdziło konieczność. W przypadku porównania pacjent może spytać, czy można poczekać. Co będzie, jeśli za tydzień? Albo za miesiąc? A…
-
Ja, Katolik?
Ja, Katolik, to znaczy, kto? Kto to jest Katolik? Czym się różni Katolik od katolika? Jakoś wykurzyło mnie to pytanie. Zawarta jest w nim jakaś arogancja. Jakieś przekonanie, że jest się lepszym. Dalej są sensowne wyjaśnienia, ale o tym potem. Co to znaczy katolik? Kto to taki? Rzeczywiście, nie ma jednoznacznej definicji. Podobnie do pytania, kto to jest wierzący? Czy są jakieś kryteria pozwalające na stwierdzenie, że ktoś jest katolikiem, a kto już nie? Czy jest jakaś konkretna granica? Albo nawet mniej konkretna? Niestety (albo stety), nie ma jednoznacznej definicji. Jest bardzo ogólna: Katolik to osoba, która należy do Kościoła katolickiego. Zatem pytanie, kto należy do Kościoła katolickiego? Wszyscy ochrzczeni,…
-
Od kiedy spowiedź?
Pierwsze skojarzenie z tą kwestią, to okno Overtona. Znów to natrętne okno. Jeszcze kilka lat temu nikt by nie dopuścił takiego pomysłu do rozważania słuszności. Pomysł, aby podnieść granicę wieku do pełnoletniości, był czym skrajnym. Ale można było zrobić pierwszy mały wyłom, jaki jest odpowiedni wiek 7 (ja w takim wieku), 8, czy 9. A skoro już dyskusja stała się akceptowalna, to nagle problem zaczął być postrzegany jako sensowny (w dyskusji na forum wybrzmiały takie głosy). Im więcej słów, tym bardziej temat staje się popularny. W Kościele pojawiają się głosy dopuszczające taką możliwość. A od tego jeden krok, aby wymuszona przez ateistyczne władze poprawność polityczna stała się prawem państwowym. Może…
-
Trump, Trump, misia bela …
Trump – nadzieja, Trump – rozczarowanie, Trump -nagonka, Trump _ wojna itd. Jak w kalejdoskopie zmieniają się opinie o Trumpie. Zewsząd płyną głosy na jego temat. A zawierają one diametralnie różne opinie. Chwalenie i straszenie. I właściwie nikt nie podejmuje się rzetelnej analizy. Oraz oceny na dwóch płaszczyznach. A może trzech, czyli skutki działań Trumpa dla USA, Polski i świata. Jak władza? Niemal całe moje życie upłynęło w świecie ideologii komunistycznej. Oraz w kontrze wiary i religii do tej ideologii. Wszystko było polityką. Gomułka – Wyszyński. Biskupi – Partia. Szkoła – dom rodzinny. Polskie Radio – Wolna Europa. Wszędzie konfrontacja. Zderzenia. To zmuszało do wyrabiania własnych poglądów. I to od…